Splatapozyczek.pl
Spłata Pożyczek/Blog/Kredyt walutowy – czym jest i co warto o nim wiedzieć?

Kredyt walutowy – czym jest i co warto o nim wiedzieć?

29.03.2024
AvatarPaulina Przybysz
kredyt walutowy
Avatar

Często słyszy się, że zmiana kursu jakiejś waluty wywołała burzę na rynkach finansowych. Dlaczego ta kwestia budzi tyle emocji? Bo dla posiadaczy kredytów walutowych wahania wartości jednostki monetarnej, w której się zadłużyli, to czasami „być albo nie być”. Wszyscy pamiętamy uwolnienie kursu franka szwajcarskiego z dnia 15 stycznia 2015 roku, który nazywamy dzisiaj „czarnym czwartkiem”. Gwałtowny wzrost wartości tej waluty spowodował, że raty kredytów frankowych gwałtownie poszybowały w górę. Dla wielu osób zaczęły się poważne kłopoty z wypłacalnością. Czy to oznacza, że powinniśmy bać się kredytów dewizowych? Zdecydowanie nie! Trzeba jednak decydować się na nie świadomie, dlatego dzisiaj zachęcamy, abyś poznał razem z nami specyfikę kredytu walutowego. Jakie są rodzaje zobowiązań dewizowych, kto może się o nie starać i w jaki sposób są spłacane? Zaraz wszystko stanie się jasne!

Co to jest kredyt walutowy?

Kredyt złotowy a kredyt dewizowy – czym się różnią? Odpowiedź na to pytanie jest rzeczywiście tak prosta, jak Ci się wydawało. Kryterium podziału stanowi tutaj waluta, w której dokonywana jest transakcja. To cała istota kredytu walutowego. Definicja może zatem brzmieć następująco: kredytami dewizowymi nazywamy zobowiązania zaciągane w walucie innej niż rodzima, czyli w naszym przypadku polska złotówka. Czy to oznacza, że jeśli weźmiesz kredyt np. w euro, to w tej samej jednostce monetarnej bank wypłaci Ci środki? Odpowiedź brzmi: zależy! Za chwilę wytłumaczymy dokładnie, jak działają kredyty w walucie obcej w zależności od rodzaju zobowiązania.

Rodzaje kredytu walutowego

To, jak będzie wyglądać spłata kredytu w walucie obcej, a nawet sposób wypłaty środków jest determinowane przez rodzaj podpisanej umowy. Zobowiązanie może być indeksowane lub denominowane, gotówkowe lub hipoteczne. Jeśli nie miałeś wcześniej do czynienia z kredytem walutowym, łatwo zgubić się w tych pojęciach. Nie są jednak tak skomplikowane, jak początkowo mogłoby się wydawać, a zasady ich działania okazują się być bardzo logiczne. Przyjrzyjmy się zatem każdej kategorii kredytów dewizowych z osobna.

Gotówkowy kredyt walutowy

Kredyty gotówkowe to bardzo popularne produkty bankowe. Charakteryzują się tym, że kredytodawca wypłaca całą pożyczoną kwotę do rąk (lub na konto) kredytobiorcy. Zazwyczaj jest to zobowiązanie opiewające na stosunkowo nieduże (w porównaniu np. z kredytem hipotecznym) kwoty. Najczęściej nie jest to też dług celowy, czyli bank nie kontroluje sposobu wydawania przez kredytobiorcę wypłaconych środków. Kredyt gotówkowy walutowy działa analogicznie – zmienia się jedynie waluta transakcji.

Kredyt hipoteczny w walucie obcej

Zobowiązania dewizowe mogą też dotyczyć wysokich kwot. Popularnym przykładem jest kredyt walutowy hipoteczny. To nic innego jak kredyt dewizowy, którego zabezpieczenie stanowi hipoteka. Dostępność takiego produktu finansowego jest jednak niższa niż jego złotówkowego odpowiednika. Dlaczego? Bo do udzielenia kredytu hipotecznego w walucie obcej banki często wymagają wyższego wkładu własnego, niż miałoby to miejsce w przypadku zadłużenia w PLN.

Kredyt walutowy denominowany

Jednym z podstawowych kryteriów podziału kredytów walutowych jest rozróżnienie na podstawie jednostki monetarnej, na którą zostaje zawarta umowa. Pierwszy z nich to kredyt denominowany w walucie obcej – to oznacza, że zobowiązanie dotyczy określonej sumy pieniędzy wyrażonej w walucie innej niż polska. Środki wypłaca się jednak w przeliczeniu „na nasze”. Brzmi skomplikowanie? Spieszymy z wyjaśnieniem na przykładzie. Wyobraź sobie, że bierzesz kredyt na 100 000 dolarów amerykańskich. W umowie kredytu określony zostanie termin wypłaty środków i właśnie w tym dniu bank sprawdza kurs dolara. Według tego przelicznika wypłaca Ci pieniądze. Kwota, którą finalnie otrzymasz, może więc różnić się od tej, której oczekiwałeś, zawierając umowę.

W zależności od tego, w którą stronę zmieni się cena dolara, otrzymasz więcej lub mniej środków. W tym drugim przypadku pieniędzy może nie wystarczyć na cel, który chciałeś sfinansować. Kredyt walutowy denominowany może być więc pod tym względem ryzykowny. Hazard związany z tego typu zobowiązaniem zwiększa się dodatkowo, gdy środki nie są wypłacane w jednej transzy. Kiedy wypłatę pieniędzy z kredytów w walucie obcej dzieli odstęp czasowy, różnice kursowe mogą się pogłębiać, powodując jeszcze większe rozbieżności.

Kredyt walutowy indeksowany

Znaczącą przewagą kredytu indeksowanego w walucie obcej nad zobowiązaniem denominowanym jest to, że kredytobiorca zna dokładną kwotę kredytu. Umowa określa ją bowiem w polskich złotych i tak też wypłaca się środki. W dniu uruchomienia kredytu bank przelicza tę sumę według kursu odpowiedniej waluty, czyli indeksuje wysokość zobowiązania. To oznacza, że zaciągając kredyt, nie znamy tak naprawdę pełnej kwoty zadłużenia. Co więcej, nie możemy też być pewni wysokości comiesięcznych rat. Kredyt walutowy indeksowany charakteryzuje się tym, że także spłata kredytu uzależniona jest od aktualnej ceny waluty obcej. Jeśli więc zadłużyliśmy się w euro, a jego wartość w stosunku do złotówki wzrasta, to nasze raty też będą coraz wyższe.

Kredyt dewizowy – w jakich walutach może zostać udzielony?

Franki szwajcarskie, euro, dolary – a może coś jeszcze innego? W której walucie obcej najlepiej się zadłużyć? Odpowiedź na to pytanie nie jest oczywista. W przypadku tego typu zobowiązań kluczową rolę odgrywa ryzyko walutowe. Kredyty niezaciągane w złotówkach mogą być droższe, bo wiąże się z nimi większa niepewność. Kursy walut zmieniają się dynamicznie i są zależne od wielu czynników. Dlatego nie sposób przewidzieć z dużą dozą pewności, czy dany kredyt w walucie obcej będzie dla nas korzystny, czy też nie. Przykładów nie trzeba szukać daleko – wspomniany na początku czarny czwartek to dzień, w którym kredyty frankowe zwyczajnie przestały się opłacać.

No dobrze, ale jakie kredyty walutowe znajdziemy dziś w ofercie banków? Zazwyczaj klientom proponuje się zobowiązania oparte na jednostkach monetarnych stabilnych, silnych gospodarek. Wtedy kredytodawca ponosi mniejsze ryzyko związane z tym, że dana waluta straci na wartości, a klienci zaczną płacić niższe raty. Dzisiaj spotyka się jedynie kredyty w walucie obcej oparte o:

  • funt szterling (funt brytyjski),
  • dolar amerykański,
  • euro,
  • koronę szwedzką,
  • koronę norweską.

Kto może starać się o kredyt walutowy?

Spłata kredytu dewizowego nie jest Ci straszna i chciałbyś zadłużyć się w obcej walucie? Obecnie tylko nieliczni mają taką możliwość. W roku 2014 Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) wprowadziła w życie tzw. Rekomendację S. Dokument wniósł ograniczenia dotyczące udzielania kredytów walutowych. Od tej pory waluta ekspozycji kredytowej oraz dochodu kredytobiorcy muszą być ze sobą zgodne. To bardzo fachowe określenie oznacza tyle, że kredyty walutowe hipoteczne możemy zaciągać tylko w takiej jednostce monetarnej, w której zarabiamy. Jeśli więc wynagrodzenie dostajemy w PLN, banki nie udzielą nam kredytu w euro. A gdy walutą naszego dochodu jest funt brytyjski, kredyt w dolarach amerykańskich będzie dla nas niedostępny.

Od tej reguły są jednak wyjątki. Gdy przy badaniu zdolności kredytowej bierze się pod uwagę łączone dochody w różnych walutach (np. w przypadku małżonków), to kredytu w walucie obcej udziela się według tych zarobków, które są wyższe. Tak samo sytuacja będzie wyglądała w przypadku klientów banków uzyskujących dochody z wielu źródeł. Kredyt zostanie udzielony w walucie, w której osiągana jest przeważająca część dochodów.

Jak można zabezpieczyć kredyt walutowy?

Jakość zabezpieczenia kredytu może zadecydować o tym, czy decyzja o przyznaniu finansowania będzie pozytywna, czy też nie. W przypadku kredytów walutowych hipotecznych sprawa powinna być prosta, bo jest przecież hipoteka. Nieruchomość czasami nie wystarcza jednak jako jedyne zabezpieczenie długu. Pozostaje też kwestia kredytu gotówkowego w obcej walucie. Zatem jak można zabezpieczyć kredyt dewizowy?

W przypadku kredytu hipotecznego w walucie obcej sytuacja jest podobna do klasycznego kredytu mieszkaniowego. Ponieważ jest to zobowiązanie długoterminowe i na wysokie kwoty, wiąże się z dużym ryzykiem dla banku. Z tego względu sama hipoteka może być niewystarczająca. Dlatego też kredytodawcy często wymagają od klientów wykupienia ubezpieczenia – najczęściej na życie lub od utraty pracy.

Ogólnie rzecz biorąc, kredyty gotówkowe walutowe (i inne zobowiązania dewizowe) można zabezpieczać podobnie jak te zaciągane w polskich złotówkach. Często stosuje się zastaw, blokadę środków na rachunku bankowym albo przewłaszczenie – to tzw. rzeczowe zabezpieczenia kredytu, do których należy również hipoteka. W praktyce bankowej stosuje się również zabezpieczenia osobiste. Należy do nich wymienione już wcześniej ubezpieczenie, ale nie tylko. Kredytodawcy często dopuszczają możliwość zabezpieczenia w formie poręczenia cywilnego, pełnomocnictwa oraz cesji wierzytelności, a także gwarancji bankowych. Pamiętaj jednak, że zabezpieczenia osobiste zazwyczaj mają charakter uzupełniający i stosowane są obok majątkowych zabezpieczeń kredytów walutowych.

Jak przebiega spłata kredytu dewizowego?

Zaciągając zobowiązanie w walucie innej niż polskie złotówki, musisz brać pod uwagę wiele różnych czynników. Często niuanse będą decydować o tym, czy warto podejmować ryzyko walutowe. Kredyt gotówkowy lub hipoteczny – kursy walut mają znaczący wpływ na wysokość rat, a więc zawierając umowę, nie zawsze do końca wiemy, jakie koszty przyjdzie nam ponosić. Sposób spłaty kredytu w walucie obcej zależy przede wszystkim od rodzaju zobowiązania. To właśnie z tego powodu na początku dokładnie tłumaczyliśmy, jak działają poszczególne typy finansowania w walucie obcej.

Kredyt walutowy indeksowany udzielany jest w ustalonej kwocie wyrażonej w PLN, która w dniu wypłaty środków przeliczana jest na wybraną walutę. Uzyskana wartość stanowi zobowiązanie kredytobiorcy, czyli jest podstawą obliczania rat. Miesięczne płatności wyrażone są w walucie kredytu, ale przeliczane na złotówki po odpowiednim kursie. Dlatego przy zawieraniu umowy kredytu nie da się przewidzieć w harmonogramie spłaty kredytu, ile będą wynosić poszczególne raty. Właśnie z tego powodu temat spłaty kredytów dewizowych indeksowanych do franków szwajcarskich był tak głośny – kredytobiorcy zaczęli nagle płacić dużo wyższe raty. Taka sytuacja może wydarzyć się w przypadku każdego kredytu walutowego, niezależnie od wybranej jednostki monetarnej.

Jak wygląda spłata kredytu w walucie obcej w przypadku zobowiązań denominowanych? Tutaj sytuacja jest o tyle dobra, że swoje saldo zadłużenia znamy od początku. Niewiadomą w przypadku kredytu walutowego denominowanego jest natomiast ostateczna kwota wypłaconego finansowania, ustalana dopiero w dniu jego uruchomienia na podstawie odpowiedniego kursu. Spłata odbywa się w złotówkach. Tutaj do równania dodać musimy jeszcze spread walutowy, czyli różnicę między ceną sprzedaży i kupna dewiz w danym banku. Niektórzy kredytobiorcy liczą na to, że uda im się zyskać na tych rozbieżnościach. W praktyce jednak spread kredytowy często był niekorzystny dla klientów banków, w których kursy różniły się od tych oferowanych np. w kantorach. Dlatego też w polskim prawie wprowadzono prokonsumenckie regulacje.

Ustawa antyspreadowa

W roku 2011 weszła w życie nowelizacja prawa bankowego, nazywana potocznie ustawą antyspreadową. Od tej pory zmieniły się zasady dotyczące spłaty kredytów w walucie obcej – teraz klienci zawsze mają możliwość dokonywania spłaty w tej jednostce monetarnej, w której zostało zaciągnięte zobowiązanie. Ponadto wybór tej opcji nie może wiązać się z ponoszeniem przez klienta dodatkowych kosztów, np. prowizji. Ustawa antyspreadowa zakazuje również wprowadzania do umów klauzul, według których kredytobiorca musi zakupić walutę przeznaczoną na spłatę rat od określonego podmiotu. Dzięki temu kredytobiorca, który ma kredyt np. w euro może kupić je po korzystniejszym kursie w kantorze.

Kredyt walutowy – wady i zalety

Decyzja o zadłużeniu zawsze powinna być dobrze przemyślana – tym bardziej wtedy, gdy mowa o kredycie walutowym. Dlaczego? Najbardziej istotną wadą tego typu zobowiązań jest ryzyko walutowe, niewystępujące w klasycznych kredytach złotowych. Tym jednak będziemy się martwić dopiero wtedy, gdy dostaniemy kredyt, a to może się okazać niełatwe. Dostępność kredytów dewizowych w Polsce jest bowiem stosunkowo niska, a wybór walut ograniczony – to kolejne minusy. Trzeba też liczyć się z tym, że zaciągając kredyt hipoteczny w walucie obcej, musimy przystąpić do niego z większym wkładem własnym, niż wymagałoby analogiczne zobowiązanie w PLN. Za wadę można też uznać konieczność wykazania się wyższą zdolnością kredytową, niż wymagałby tego kredyt złotowy. Taki wymóg wynika oczywiście z podwyższonego ryzyka.

Kolejną złą stroną korzystania z kredytów w walucie obcej jest konieczność stosowania dodatkowych zabezpieczeń. Z punktu widzenia banku są to produkty o podwyższonym, w stosunku do pożyczek złotówkowych, ryzyku, bo do kalkulacji trzeba dodać ryzyko walutowe. Każde dodatkowe zabezpieczenie może wiązać się nie tylko z większą ilością formalności, ale również powodować nadprogramowe koszty. Przy kredytach dewizowych często wymaga się też od klientów okazywania tłumaczeń różnych dokumentów, za które również trzeba zapłacić.

Kredyty walutowe to jednak nie tylko same wady! Gdyby tak było, to przecież nikt by się nimi nie zainteresował. Dlaczego zatem kredytobiorcy chcą zadłużać się w jednostkach monetarnych innych niż złotówki? Ze względu na korzystniejsze warunki. Mowa tutaj zwłaszcza o oprocentowaniu, które często bywa niższe niż dla kredytów udzielanych w PLN. Czy są jeszcze jakieś zalety? Okazuje się, że tak! Dla kredytobiorców, którzy osiągają dochody w walucie kredytu, ryzyko walutowe jest bardzo niskie. Co więcej, nowelizacja prawa dotyczącego działalności banków z 2011 roku wprowadziła kolejny plus. Kredytobiorca zawsze może spłacać raty kredytu w walucie zobowiązania – dzięki temu nie traci na spreadzie.