Dewaluacja kredytu – co to jest?
O dewaluacji kredytów jest ostatnio głośno. Powód? Szalejąca inflacja, która powoduje, że ceny towarów i usług szybują w górę w niemal zawrotnym tempie. Jak to się ma do zobowiązań finansowych? Aby zrozumieć tę zależność, trzeba uświadomić sobie jedno: inflacja powoduje spadek siły nabywczej pieniądza. To oznacza, że możemy kupić coraz mniej za tę samą kwotę. Analogicznie można stworzyć definicję dewaluacji kredytu. Na czym polega? To zjawisko, którego pojawienie się oznacza spadek realnej wartości kredytu.
Kiedy można spodziewać się dewaluacji kredytu?
Głównym czynnikiem powodującym dewaluację jest inflacja – ale samo jej występowanie nie oznacza spadku wartości kredytu. Ogólnie rzecz biorąc inflację na stałym, niskim poziomie uważa się za zjawisko pozytywne. Dzięki niej gospodarka w teorii ma szansę na rozwój. A co dzieje się ze zobowiązaniami, gdy inflacja wymyka się spod kontroli i gwałtownie wzrasta? W historii nie raz mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją. Kryzys ekonomiczny, pandemia, wojna – to wszystko powoduje, że ceny gwałtownie rosną. Kredytobiorcy powinni zacząć się martwić w momencie, w którym wartość stopy inflacji będzie wyższa niż oprocentowanie – właśnie wtedy możemy mówić o dewaluacji kredytu. Co to jest w praktyce? Zjawisko powoduje, że rosną stopy procentowe, a więc płacimy wyższe raty. Natomiast wartość pożyczonej kwoty gwałtownie spada. Płacimy więc więcej za zobowiązanie, które realnie warte jest coraz mniej.
Które kredyty podlegają dewaluacji?
Jeśli spłacasz kredyt, to pewnie teraz zastanawiasz się, czy masz powody do obaw. Zatem których rodzajów zobowiązań dotyczy dewaluacja? Kredyty zaciągane na zasadzie zmiennej stopy procentowej są najbardziej podatne na wyżej opisane procesy. Portfel tych kredytobiorców cierpi podwójnie – raty z harmonogramu spłaty kredytów rosną, a realna wartość zobowiązania maleje. Warto nadmienić, że zmienna stopa procentowa obowiązuje przy prawie wszystkich kredytach pod zastaw nieruchomości i dużej części zobowiązań gotówkowych. Dewaluacja kredytu hipotecznego jest szczególnie dotkliwa, nawet przy zobowiązaniu ze stałym oprocentowaniem. Inflacja jest bowiem na tyle wysoka, że przekracza średnie oprocentowanie kredytów o kilka punktów procentowych.
Pomożemy Ci pozyskać możliwie najkorzystniejsze finansowanie dla Ciebie lub Twojego biznesu!
Nie trać swojego cennego czasu. Specjaliści Spłaty Pożyczek przejmą na siebie ciężar formalności i wynegocjują dla Ciebie finansowanie na warunkach dopasowanych do Twoich potrzeb.
Przykład dewaluacji kredytu
Aby zrozumieć pojęcie dewaluacji kredytu i na czym polega w praktyce, warto przyjrzeć się poniższemu przykładowi.
Pani Jola w 2017 roku wzięła kredyt hipoteczny na kwotę 300 000 zł i okres 25 lat. W roku 2023 do spłaty zostało jej około 250 000 zł, ale raty kapitałowe pozostają bez zmian. Gdyby Pani Jola zdecydowała się teraz spłacić cały kredyt, to tak naprawdę zyskałaby na tym. Inflacja spowodowała, że to pozostałe 250 000 zł jest teraz warte dużo mniej. Aby nabyć tyle samo towarów lub usług, ile za tę kwotę można było kupić w roku 2017, dzisiaj wydalibyśmy aż 359 895 zł. Z punktu widzenia rat kapitałowych to zatem korzystny krok. Jeśli chodzi o odsetki, również zyskujemy – oprocentowanie kredytów przy dewaluacji rośnie. To oznacza, że ponosimy wyższe koszty kapitału, który wart jest coraz mniej. Raty wzrosły co najmniej o kilkaset złotych, a początkowa wartość kredytu jest dziś warta prawie sto tysięcy złotych mniej.
Dewaluacja a spłata kredytu
Co dzieje się u kredytobiorców, gdy realna wartość kredytu spada? Gdy inflacja jest wysoka, rosną stopy procentowe, przez co raty odsetkowe kredytów są wyższe. Równocześnie nasze wynagrodzenia nie zwiększają się wprost proporcjonalnie do tempa wzrostu cen. Jaki jest tego skutek? Zależność dewaluacja a spłata kredytu jest następująca: kredytobiorcy spłacają zobowiązanie, które realnie jest warte coraz mniej, ale paradoksalnie ponoszą z tego tytułu wyższe koszty. Jednocześnie zarabiają niewiele więcej niż dotychczas, a koszty życia również skokowo idą w górę. W rezultacie wielu dłużników ma problemy z terminową spłatą zobowiązań.
Podczas wysokiej inflacji w głowach wielu kredytobiorców pojawia się pytanie: czy warto wcześniej spłacić kredyt? Jeśli mamy wolne środki, naturalny jest dylemat: przeznaczyć je na nadpłatę zobowiązania, a może dokonać inwestycji? Należy pamiętać o tym, że w dobie inflacji posiadane przez nas wolne środki stale tracą na wartości. Nie opłaca się więc po prostu trzymać ich w portfelu lub nawet na lokacie, bo stopa wzrostu cen jest dużo niższa niż zysk z kapitału. Dlatego też w wielu przypadkach korzystna będzie wcześniejsza spłata lub nadpłacenie zobowiązania, szczególnie w przypadku dewaluacji kredytu hipotecznego. Tutaj oszczędność na odsetkach powinna być najbardziej zauważalna. Raty takich kredytów rosną najszybciej, gdy na rynku panuje duża inflacja. Natomiast jeśli masz pomysł na korzystną inwestycję, to może się on okazać jeszcze bardziej opłacalny.
Wady i zalety dewaluacji kredytu
Można by pomyśleć, że dewaluacja kredytu ma same minusy. W końcu dochodzi do niej w sytuacji, gdzie rosną miesięczne raty. Co więcej, faktyczna wartość zobowiązania ciągle maleje, bo spada wartość pieniądza. Jednak nie wszystko wygląda tak źle. Stopy procentowe rosną wolniej niż inflacja i zazwyczaj są od niej dużo niższe. To z kolei oznacza, że nawet jeśli ulokujemy pieniądze w oprocentowanym depozycie, nadal na tym tracimy. Zatem osoby posiadające oszczędności w dobie szybkiego wzrostu cen są bardziej „do tyłu” niż kredytobiorcy.
Dewaluacja kredytu hipotecznego oznacza jeszcze jedno. Jest to coś, co rzadko bierzemy pod uwagę, a stanowi ważną zaletę omawianego zjawiska. Mianowicie jeśli zaciągnąłeś kredyt kilka lat wstecz i kupiłeś za niego np. mieszkanie, to nadal spłacasz tę samą kwotę. Dzisiaj jednak za jednakową nieruchomość musiałbyś zapłacić o wiele wyższą cenę, a tym samym zadłużyć się na wyższą kwotę. Tym samym płaciłbyś jeszcze wyższe odsetki (wzrosłaby nie tylko stopa procentowa, ale również rata kapitałowa). Zatem tak naprawdę zyskałeś różnicę między dzisiejszą a historyczną wartością nieruchomości.
Kiedy kredyt podlega dewaluacji?
Kredyt podlega dewaluacji wtedy, gdy wartość inflacji przewyższa wielkość stopy procentowej kredytu.
Czy warto nadpłacić zdewaluowany kredyt?
Tak. Dzięki szybszej spłacie zdewaluowanego kredytu zmniejszamy dług kapitałowy, przez co płacimy niższe odsetki. Zmniejsza się więc całkowity koszt zobowiązania.
Czy dewaluacja powoduje, że płacimy wyższe raty kredytu?
Dewaluacja sama w sobie tego nie powoduje. Wzrost kosztów kredytów determinuje towarzysząca dewaluacji wysoka inflacja. W jej wyniku podnosi się stopy procentowe, a to powoduje, że raty odsetkowe są wyższe.
Które kredyty są najbardziej narażone na dewaluację?
Najbardziej podatne na dewaluację są kredyty zaciągane na zasadzie zmiennej stopy procentowej.