Odfrankowienie kredytu i unieważnienie umowy kredytowej to nie to samo, a dwie różne opcje, które dał frankowiczom wspomniany wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Wiemy już, na czym polega odfrankowienie kredytu, jak więc działa jego unieważnienie?
Po unieważnieniu kredytu nie spłacamy go dalej, ponieważ dana umowa kredytowa przestaje obowiązywać. Oznacza to, że obie strony – bank i kredytobiorca, muszą rozliczyć się wzajemnie z pożyczonych i otrzymanych środków.
Nie zawsze będzie to korzystne, ponieważ może się okazać, że po dokonaniu wszystkim przeliczeń jesteśmy jeszcze bankowi coś winni, a wtedy będziemy musieli kwotę dopłaty uregulować nie w ratach, a jednorazowo.
Dlatego też powinniśmy przeanalizować, co się nam bardziej opłaca – odfrankowanie kredytu czy unieważnienie umowy kredytowej – na podstawie naszych indywidualnych okoliczności (zwłaszcza tego, ile pożyczyliśmy i ile już oddaliśmy bankowi, a ile jeszcze pozostało nam do spłaty). Trzecim rozwiązaniem jest przewalutowanie kredytu, czyli po prostu przeliczenie kwoty pozostałej do spłaty z franków szwajcarskich na złotówki.
Opłacalność takiej decyzji dyktuje przede wszystkim to, po jakim kursie będzie dokonywane przewalutowanie. Im tańszy będzie w danej chwili frank, tym korzystniejsze będzie przewalutowanie, natomiast w takiej sytuacji nie otrzymamy zwrotu nadpłaconych rat, tak jak w przypadku odfrankowienia kredytu. Z przewalutowania kredytu korzystano głównie przed wyrokiem TSUE, kiedy nie było innej możliwości przekształcenia kredytu we frankach na kredyt złotówkowy.